W Johnny and the Bomb (rozdział 8) Terry Pratchett pisze to:
Sir John usiadł ciężko na siedzeniu i dał im znak, aby również usiedli , a potem zrobił drugą najgorszą rzecz, jaką można było zrobić w restauracji typu fast food .
Pstryknął palcami na kelnerkę.
Wszyscy personel obserwował ich z niepokojem.
„Młoda damo” - powiedział sir John, sapiąc lekko - „ci ludzie będą mieli wszystko, czego chcą. Wypiję szklankę wody. Dziękuję. ”
„ Tak, sir Johnie ”- powiedziała kelnerka i odeszła pospiesznie.
„ Nie powinieneś tego robić ”- powiedział chrapliwie Bigmac. „Masz stanąć w kolejce”.
„Nie, masz stać w kolejce” - powiedział Sir John. „Nie muszę”.
Dowiadujemy się, że Sir Johnowi ujdzie to na sucho, ponieważ jest miliarderem właścicielem całej serii burgerów.
Ale czuję jakbym tęsknił za żartem. Może źle mi idzie brytyjski humor. Jaka jest najgorsza rzecz, jaką można zrobić w restauracji typu fast-food, jedyna rzecz, która jest gorsza niż pstryknięcie palcami?
Zajrzałem do pliku Pratchetta z adnotacjami, ale ten żart nie został wyjaśniony.