Dlaczego światła?
To jak „trzeci stopień” w starych filmach o gliniarzach. W nich często ktoś był zmuszany do siedzenia w ciemnym pokoju i wpatrywania się w jasne światło. To by ich oślepiło, więc nie mogli zobaczyć twarzy, tylko sylwetki ludzi. Depersonalizuje wszystkich innych i utrudnia ofierze identyfikację z kimkolwiek, a także sprawia, że są jeszcze bardziej wyobcowani od wszystkich innych.
Chociaż Madred nie używał świateł w ten sam sposób, istnieje prawdopodobieństwo, że były gorące i jasne, co dla Picarda byłoby trudne. Za każdym razem, gdy Madred zmuszał go do patrzenia na światła, był chwilowo oślepiony i odczuwał ból patrząc w nie. Chociaż nie jest to główne źródło bólu, niesie wiadomość, że Madred ma kontrolę i że nawet w drobnych sprawach nie zamierza dać Picardowi przerwy.
Chociaż mógł użyć czegokolwiek, na przykład kolor ściany lub kształt jego biurka, używając świateł, był w stanie stworzyć więcej zamieszania, oślepiając Picarda (przynajmniej tymczasowo) i powodując dyskomfort za każdym razem, gdy sprawiał, że Picard patrzył na światła. To był po prostu inny sposób, aby dostać się pod skórę Picarda i był bardziej skuteczny niż użycie koloru czegoś lub kształtu jego biurka.
Jeśli chodzi o liczbę, prawdopodobnie po prostu pracował ze światłami, które miał w pokoju. Prawdopodobnie zadziała dowolna liczba świateł od dwóch do czterech. Trudno jest komuś zobaczyć jedno światło i powiedzieć, że to dwa, a gdy zaczniesz od pięciu świateł, trudniej je policzyć i łatwiej pomylić pięć z sześcioma. Ale mając dwa, trzy lub cztery światła, nawet gdy Picard był wyczerpany po torturach, wciąż mógł policzyć cztery i wiedzieć, że były cztery, nawet gdyby się poddał.