Należy wziąć pod uwagę trzy krytyczne elementy.
Jeden: Jest trudność w używaniu świstoklików; świstokliki nie powinny być używane bez uprzedniej zgody ministerstwa.
Chociaż wydaje się, że Dumbledore może łatwo złamać tę zasadę;
„Teraz zobacz tutaj Dumbledore! " - powiedział Knot, gdy Dumbledore podszedł i podniósł złotą głowę. - Nie masz autoryzacji na ten klucz! Nie możesz robić takich rzeczy przed Ministrem Magii! ”
Zakon Feniksa 36 (str. 818 w wydaniu szkolnym z 2003 roku)
O ile nam wiadomo, Dumbledore jest jedynym czarodziejem, który złamał tę zasadę i chociaż robi to łatwo, jest inny przykład w Porządek udowodnienia, że złamanie tej zasady nie jest łatwym zadaniem.
„Jak idziemy - dokądkolwiek zmierzamy?” - zapytał Harry. - Miotły - powiedział Lupin. „Jedyny sposób. Jesteś za młody, by się teleportować, będą obserwować sieć Fiuu, a ustawienie nieautoryzowanego świstoklika jest więcej niż warte naszego życia.”
Zakon Feniksa, Straż przednia, Pate 52 (Scholastic: 2003)
W powyższym przykładzie obecnych było wielu wysoce uzdolnionych czarodziejów, Lupin, Moody, Shacklebolt,. . . Powiem, że Crouch prawdopodobnie też nie był do tego zdolny, przed treningiem od Lorda V, a nawet wtedy mogło mu to pomóc w ocenie sukcesu, jaki odniósł, ponieważ trofeum było już świstoklikiem.
Puchar Trójmagiczny był „dozwolonym” świstoklikiem, który został autoryzowany i miał przetransportować zwycięzcę z labiryntu z powrotem na trybuny, aby świętować. Nawet jeśli Crouch Jr. myślał, że tak zamienił go w świstoklik, w rzeczywistości zmienił go tylko trochę, zanim umieścił go w labiryncie, dodając dodatkowy portus do cmentarza. Być może ułatwiło to pracę Crouche Jr., ponieważ nie było potrzeby używania zaklęć, które utrudniałyby wykrycie nieautoryzowanego klucza, być może ostatecznie nie ma to znaczenia, jeśli chodzi o to, jak trudna była jego praca i nauczył się od niego, czego potrzebował. Najpierw Lord V, tak czy owak nie był to w rzeczywistości nieautoryzowany i zupełnie nowy, wykonany od podstaw świstoklik, ale miał już na nim portus do trybun, kiedy Barty zrobił swoje.
Po drugie: Voldemort czuł, że musi dać przedstawienie swoim niezbyt zadowalającym Śmierciożercom (tym, których nie ma w Azkabanie), aby udowodnić im, że jest tak potężny jak zawsze.
Podczas gdy Crouch mógł zabić Harry'ego, a następnie uciec, Voldemort chciał zabić samego Harry'ego i potrzebował jego krwi. Zraniło to dumę Voldemorta, że został pokonany przez dziecko i czuł, że musi udowodnić, że nie ma nic specjalnego w „chłopcu, który przeżył”. Mówi o tej potrzebie w „Śmierciożercach”, kiedy mówi:
„Wiesz, oczywiście, nazwali tego chłopca moim upadkiem… ale nieważne, mogę go teraz dotknąć! [Harry czuje okropny ból w następnym akapicie, podczas gdy V go dotyka]
kontynuuje, ale masz pomysł.
Jest całkiem jasne, że Lord V go zrozumiał nie mógł dotknąć Harry'ego z powodu tego, co wydarzyło się w komnacie na końcu Kamienia Filozoficznego. Lord V potrzebował Harry'ego, aby mógł mieć krew Harry'ego. Samo zabicie go przez Croucha nie zadziałałoby, ponieważ chociaż wyeliminowałoby to potrzebę dotykania przez V chłopca, to nie pozbędzie się jego potrzeby udowodnienia, że Harry nie był jego zgubą ani silniejszym od niego.
Tuż przed wypuszczeniem Harry'ego na pojedynek Voldemort mówi:
„Widzisz, myślę, jak głupio było przypuszczać, że ten chłopak mógł kiedykolwiek być silniejszy ode mnie, ale ja chcę, żeby nikt nie pomyślał o błędzie. Harry Potter uciekł szczęśliwym przypadkiem, a teraz zamierzam udowodnić swoją moc, zabijając go tu i teraz . ”. Podkreśl moje.
Po trzecie: Harry musiał zostać przeniesiony na Voldemorta w spodziewanym czasie i w określonym miejscu. Jestem pewien, że zaklęcie było skomplikowane praca i mikstura. Kto wie, po jakim czasie eliksir był gotowy do dodania krwi Harry'ego. Trzymanie Harry'ego w niewoli przez jakikolwiek czas prawdopodobnie okazało się niebezpieczne, ponieważ z pewnością sprawiłoby, że Dumbledore wyglądałby na niego. Jedną z pierwszych rzeczy, które Dumbledore prawdopodobnie zrobiłby po zidentyfikowaniu Harry'ego jako zaginionego, byłoby sprawdzenie dowolnej lokalizacji związanej z Voldemortem i jego przeszłością.
Nawet jeśli nie wiemy na pewno musieli czekać tak długo, aż eliksir był gotowy. W całej książce wiemy, że Voldemort staje się coraz silniejszy (ciemne ślady Karkarowa i Snape'a jako dowód). Jestem pewien, że chciał zapewnić sobie wystarczającą siłę, by zaklęcie zadziałało i dobrze wyglądało dla swoich kumpli. Tak więc po prostu nakłanianie Harry'ego do pojawiania się za każdym razem, gdy Crouch mógł sprawić, że dotknął odpowiedniego pióra, w którym nikt inny nie zobaczy, i w czasie, gdy nie oczekiwano go na innych zajęciach lub cokolwiek innego byłoby ryzykowne.
Tylko ze względu na dyskusję, powiedzmy, że Voldemort czuł, że może trzymać Harry'ego w niewoli wystarczająco długo, aby siła V była tym, czego potrzebowała, a eliksir był gotowy, jak byłby pewien, że złapie Harry'ego, gdyby Harry dotarł do niespodziewanego czas? Dopóki nie był w stanie przywołać do siebie innych śmierciożerców, Voldemort miał tylko Pettigrew, Nagini i Crouch. Pettigrew był zajęty opieką nad V i wzmacnianiem go, a Crouch był zajęty przenoszeniem Harry'ego w ustalone miejsce. Jak wiemy, nie było nikogo, kto mógłby przechwycić Harry'ego od razu, kiedy pojawił się w krótkim oknie oczekiwania. Gdyby przybył na cmentarz z oknem „o dowolnej porze roku”, byłaby szansa, że wyszedłby z cmentarza lub jakaś inna „ucieczka”. ponieważ nie było tam nikogo, kto mógłby upewnić się, że został schwytany. Nie sądzę, że Voldemort ufał innym Śmierciożercom, że pozwolą Pettigrewowi przejść przez to, z pewnością nie chciał, aby wszyscy widzieli go w jego osłabionym stanie.
Wreszcie Voldemort chciał, aby to wyglądałby tak, jakby Harry po prostu umarł / w niewytłumaczalny sposób zaginął w labiryncie
Zarówno w książce, jak i w filmie jest wspomniane, że uczestnicy zginęli podczas walk w Turnieju w przeszłości - jest to częściowo dlaczego dodaje się limit wieku - aby chronić młodsze czarownice i czarodziejów, którzy najprawdopodobniej nie byliby w stanie uchronić się przed trwałym urazem lub śmiercią.
Voldemort nie chciał, aby ktokolwiek wiedział o jego powrotu, więc planował wykorzystać historię sporadycznych zgonów podczas turnieju na swoją korzyść. Śmierć w dowolnej innej części roku spowodowałaby znacznie silniejsze dochodzenie i znacznie głębsze poszukiwanie przyczyny. Miał nadzieję, że turniej zapewni przykrywkę, która pozwoli wyjaśnić śmierć Harry'ego bez zbytniego zadawania pytań.
Nadal musiał mieć pewność, że jest w pełni sił (w tym mając u boku wszystkich swoich najlepszych zwolenników - co oznaczało wyrwanie ich z Azkabanu). Potrzebował tajemnicy , aby łatwo uwolnić tych Śmierciożerców, którzy wciąż są w Azkabanie i zinfiltrować ministerstwo na tyle, aby zapobiec zorganizowanemu opórowi na szczeblu rządowym.
Voldemort wspomina swoim powracającym DE o zdobyciu lojalności dementorów w następnej kolejności i wsadzeniu ich do grobu „z powrotem, a nawet wspomina o zdobyciu lojalności gigantów. Chociaż nie identyfikuje bezpośrednio kolejności zdarzeń, w kontekście, nie brzmi to wcale jak plan ujawnienia się od razu w Hogwarcie (650-651).
Dodatkowo Barty Crouch / Szalonooki Moody wyraźnie oczekuje, że Lord V będzie torturował, jeśli nie zabije wszystkich, którzy tej nocy mogli udać się na cmentarz, ponieważ nie byli zamknięci ani martwi. Z pewnością nie byłby pod takim wrażeniem, gdyby planowali pojawić się w Hogwart w gotowości do walki po zabiciu Harry'ego (674-675).
Prawdziwy kicker dla mnie obalenie idei, że został stworzony w zwrotny świstoklik od Voldemorta / Croucha, czy Dumbledore wskazuje,
„Voldemort wrócił” - powtórzył Dumbledore. „Jeśli od razu zaakceptujesz ten fakt, Knot, i podejmiemy niezbędne kroki, może nadal będzie w stanie uratować sytuację. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest usunięcie Azkabanu spod kontroli dementorów ”. . Fudge reaguje negatywnie. . . - Reszta z nas słabiej śpi w swoich łóżkach, Korneliuszu, wiedząc, że oddałeś najbardziej niebezpiecznych zwolenników Lorda Voldemorta pod opiekę stworzeń, które dołączą do niego, gdy tylko je o to poprosi! - powiedział Dumbledore. „Nie pozostaną ci lojalni, Knot! Voldemort może zaoferować im o wiele więcej możliwości wykorzystania ich mocy i przyjemności niż ty! Z dementorami za nim i jego dawnymi zwolennikami wrócili do niego, będzie ci ciężko.
powstrzymać go przed odzyskaniem takiej mocy, jaką miał trzynaście lat temu! "
Podkreślenie jest moje - str. 707.
Powód, dla którego jest to klucz Składnikiem tej dyskusji jest to, że jasno pokazuje, że Lord V wciąż miał pracę do wykonania, zanim tacy jak Dumbledore uznają go za naprawdę poważne zagrożenie - i że była to praca, którą należało wykonać, zanim ministerstwo dowie się o odrodzeniu V. Pojawienie się w Hogwart's triumfalnie zabicie Harry'ego z całą pewnością nie było planem V. Jest wystarczająco pompatyczny i dumny, wystarczająco showman, by tego chcieć, ale także zbyt sprytny, by to zrobić i ujawnić swój sekret zbyt szybko, by osiągnąć ostateczny sukces. Wciąż boi się Dumbledore'a nie nigdy nie szuka konieczności zabicia samego Dumbledore'a z powodu tego strachu.
Z tych powodów jestem przekonany, że jest tam umieszczony aspekt „powrotu” świstoklika Dumbledore'a (lub kogoś innego, komu ufał, np. Minerva), zanim przekaże go Barty'emu, aby mógł wejść do labiryntu. jest to wygodny sposób na przeniesienie zwycięzcy turnieju na trybuny i wyjście z labiryntu, a także niezawodny sposób, aby dowiedzieć się, kto był zwycięzcą w przypadku bliskiego wyścigu. Barty i Lord V uznałby taki wcześniejszy portus za nieistotny i nie budzący obaw, ponieważ po prostu nigdy nie zostałby wykorzystany (w ich myśleniu). A może nawet uznali to za korzystne, ponieważ ułatwiło dodanie uroku portus do cmentarza bez odkrycia. Przede wszystkim nigdy nie rozważaliby możliwości ucieczki Harry'ego przed Voldemortem, więc z pewnością nie zawracaliby sobie głowy próbą jej usunięcia.
To pozostawia tylko jedną dziurę, o której mogę pomyśleć
Jak Voldemort wymyślił wyjaśnienie zniknięcia trofeum? Przypuszczam, że tego nie zrobił. Voldemort ma długą historię przeglądania wielu szczegółów w książkach. Miłość matek do synów to tylko jeden z tych szczegółów.
I nie mówię tylko o miłości Lilly do Harry'ego. Obejmuje to miłość Narcyzy do Draco. Jest też ukrywanie diademu bezpośrednio u Hogwartu w pokoju, którego jakoś jakoś nie znajdą. A co z rolą Kreature w medalionie i ideą, że Regulus mu się przeciwstawi? . . .
Lista przeoczonych szczegółów ze strony Voldemorta mogłaby być dość długa, gdybym naprawdę się w to wciągnął. Chodzi o to, że jest całkowicie wykonalne, aby Voldemort przeoczył taki szczegół, sądząc, że ministerstwo może dojść do wniosku, że coś się z nim stało, gdy Harry również zniknął. Albo Rowling przejrzała ten szczegół sama lub oba.