Pytanie:
W jaki sposób mugolacy otrzymują magiczne zdolności?
Sunny Boy
2011-05-05 17:43:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Dziedziczenie magicznej krwi przez ojca-czarodzieja lub matkę-czarownicę jest zrozumiałe w przypadku Herosów.

Zastanawiam się, jak mugolacy mają magiczne zdolności?

Zgaduję, że magia. ;)
@Bill: Pokonaj mnie.
Daj mi też spokój, gdy tylko zobaczyłem pytanie, znałem odpowiedź.
Kanoniczna odpowiedź brzmi: „Wyższe stężenie midichlorianów we krwi”.
@Sunny Boy: Jaki jest powód nagrody? Masz już bardzo dobrą odpowiedź, w tym bezpośredni cytat autora serii na ten temat.
@Jeff: Nie zadowoliła mnie jedna odpowiedź i sprawdzałem, czy nagroda działa na cuda i otrzymałem inne „dobre” odpowiedzi.
Dziesięć odpowiedzi:
ykombinator
2011-05-05 17:56:52 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Najlepszą teorią, jaką mogę zasugerować, jest to, że zdolności magiczne są jak gen recesywny. Jeśli każdy mugolski rodzic jest nosicielem, może spłodzić magiczne dziecko. (Jednak ta teoria działa tylko wtedy, gdy wykluczysz charłaki: P)

Również cytując JK Rowling:

„Mugolacy będą mieli gdzieś wiedźmę lub czarodzieja drzewo genealogiczne, w niektórych przypadkach wiele, wiele pokoleń wstecz. Gen pojawia się ponownie w niektórych nieoczekiwanych miejscach. ”

Zakładając, że wszyscy jesteśmy jednym gatunkiem, fakt, że czarodzieje osiągnęli poziom oddzielenia magicznego gatunku od mugoli, który posiadają, jest niezwykły, zachowując jednocześnie zdolności do krzyżowania się.
@Sam: Nie niezwykłe, po prostu magiczne.
@Jeff, Magic to odpowiedź na wszystko.
@ykombinator Możesz uwzględnić charłaki, jeśli dodasz gen lub dwa i sprawisz, że magiczne zdolności będą wymagały pojawienia się obu dominujących genów. Na przykład, jeśli czarodziej AaBb poślubi inną czarodziejkę AaBb, może potencjalnie mieć dziecko aabb, tj. Takie, które nie ma żadnych magicznych zdolności - charłaka. Mecz pomiędzy mugolem Aabb a innym mugolem aaBb nadal byłby w stanie stworzyć czarodzieja AaBb.
@Billare: Występowanie charłaków wydaje się być na tyle małe, że wątpię, by mogło być tak proste, ale jest to dobre uproszczenie tego, co z pewnością jest złożonym zestawem genów, które muszą ze sobą współpracować.
@Jeff Nawet w „najgorszym przypadku” scenariuszu dwóch „magicznie” heterozygotycznych małżonków mieliby tylko 20% szans na wytworzenie charłaka. Oznacza to, że oboje rodzice prawdopodobnie mieli niedawne mugolskie pochodzenie; jeśli ktoś o mieszanym pochodzeniu, szlama, poślubi linię czystej magii, nie ma szans na stworzenie charłaka. Jeśli dodasz do tych rozważań fakt, że mugole / czarodzieje mają niewielki bezpośredni kontakt, więc jest mało prawdopodobne, aby zawarli małżeństwa mieszane, a także fakt, że istnieje pewna_ dyskryminacja mugoli w świecie czarodziejów (np. Pośród Ślizgonów itp.)
(kont.) ... co doprowadziłoby do "małżeństwa", z dala od mieszanych linii, można dość szybko dostać się do stosunkowo niskiego odsetka charłaków.
@Billare: Charłaki wydają się mieć przynajmniej niewielką ilość magicznych zdolności - widzą magiczne stworzenia, podczas gdy mugole nie. Sugeruje się, że niektóre z nich potrafią wykonywać bardzo pomniejszą magię, przynajmniej do tego stopnia, że ​​zaklęcie zadziała nieprawidłowo. Gdyby charłak był nie do odróżnienia od mugola, być może miałeś rację, mówiąc, że jest to pojedynczy gen, ale biorąc pod uwagę różnice, nie sądzę, aby pojedynczy gen mógł wszystko wyjaśnić.
@Billare: Wierzę, że jest więcej pozamagicznych związków, niż mogłoby się wydawać. Kilka dobrze znanych postaci pochodzi z mieszanego dziedzictwa: Tom Riddle, Severus Snape, Seamus Finnigan, Hagrid ...
@Jeff Nigdy nie powiedziałem, że to pojedynczy gen… cały punkt mojego pierwszego komentarza był taki, że istnieją dwa loci kontrolujące tę cechę „magicznej zdolności” ...
matt_black
2011-07-23 19:57:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Badanie przeprowadzone w British Medical Journal wykazało, że chociaż istnieje genetyczna podstawa zdolności magicznych, obejmuje ona interakcję kilku genów, niektóre recesywne. To wyjaśnia, dlaczego mugole mogą mieć magiczne potomstwo.

Badanie dotyczyło nie tylko ogólnych zdolności magicznych, ale także konkretnych umiejętności, takich jak zdolność mówienia do węży.

Badanie jest tutaj: http://www.bmj.com/content/335/7633/1305.full.pdf

Złudzenie śmierci?
Jeff
2011-05-13 22:50:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jak napisał ykombinator, JK Rowling sama wypowiedziała się na ten temat.

Uważam, że jest prawdopodobne, że istnieje szereg genów powiązanych z posiadaniem zdolności magicznych (plus trochę magii Jestem pewien, ponieważ po prostu NIE MOŻE być czysto biologicznego wyjaśnienia).

Jest prawdopodobne, że istnieje szereg genów, które są ze sobą połączone, a wielu mugoli ma „uszkodzone” wersje te geny - może to tłumaczyć różne media, medium itp., które istnieją w mugolskim świecie (przynajmniej ci, którzy tego nie udają). Jeśli tak jest, pojedyncza losowa mutacja w genie może naprawić to u dwóch mugolskich rodziców lub dwóch mugoli może mieć dziecko, które otrzyma zdrowe wersje genu od jednego lub kilku rodziców (geny wydają się być dominujące, ponieważ Mugol + Czarodziej niezmiennie kończy się charłakiem lub czarownicą / czarodziejem).

Niektóre z genów prawdopodobnie kontrolują zdolność widzenia magicznych stworzeń (te muszą być dość wytrzymałe, ponieważ charłaki widzą dementorów), niektóre zdolności do kontrolowania magii itp. Charłaki najprawdopodobniej mają różne stopnie zdolności magicznych (lub ich braku), ponieważ istnieje przynajmniej wrażenie, że mogą się nauczyć magii - w przeciwnym razie rynek materiałów do nauki magii charłaków szybko wyschnie.

Stwierdzenie, że nie może istnieć czysto biologiczne wyjaśnienie tej dystrybucji, jest bardzo mocną rzeczą do powiedzenia i poważnie nie zgadzam się z tą opinią. Nadal nie rozumiem, dlaczego model dwóch locus nie działałby, aby wyjaśnić charłaki i mugole. Możesz wyjaśnić „półzdolności”, tak jak mówisz, że mają charłaki, uzależniając jeden gen z pary od drugiego.
@Billare - Jest jednak coś więcej niż tylko „półzdolności”. Różne czarownice / czarodzieje mają różne poziomy mocy, a nie tylko „100%, 50%, 0%” lub dowolną z prostych kombinacji „Włącz” i „Wyłącz”, które można uzyskać z modelu z dwoma miejscami. Są ludzie, którzy technicznie są charłakami, którzy potrafią z powodzeniem używać pomniejszej magii (podobnie jak analfabeta, który potrafi przeliterować swoje imię). Ponadto nadal istnieją duże różnice między charłakami i mugolami, podczas gdy model „dwóch lokusów” pozostawia je genetycznie identyczne, jeśli chodzi o magię.
To, że charłaki widzą dementorów, nigdy nie zostało ustalone; w rzeczywistości opis zdarzenia pani Figg, choć dokładny w opisywaniu * efektów *, wydaje się Harry'emu pochodzić z książek, jeśli chodzi o opisanie samych dementorów, a pani Bones wydaje się być raczej zaskoczona tym stwierdzeniem, mając na uwadze, że przyszłe dochodzenie. Czy Arabella Figg rzeczywiście * widziała * dementorów, czy po prostu * wyobrażała sobie, że ich widziała *, wiedząc, co musiało być przyczyną sceny, którą * widziała * przed nią, jest pytaniem, na które nie ma odpowiedzi.
Apoc326
2011-05-15 22:45:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Może to być:

  • losowe wyrównanie śmieciowego DNA, które kończy kodowanie wrażliwości na magię, jak stwierdzono wcześniej

  • że magia wybiera i nienarodzone / małe dziecko jakoś się z nimi łączy

  • bliskość magii używanej w życiu płodowym lub we wczesnym dzieciństwie

  • przypadkowa szansa (na przykład istnienie charłaków w głównych rodzinach czarodziejów)

Wybieram, wyciągnąłem trzy ostatnie z kapelusz. Wszystkie są oparte na przypadkowej szansie i to niewielkiej.

Emrys
2012-12-08 02:10:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Talent magiczny, jeśli rzeczywiście jest genetyczny, byłby powiązany z wieloma genami. Wiele z najsłynniejszych czarownic i czarodziejów z serii o Harrym Potterze to bohaterowie ludowi, którzy są dobrze znani jako pół-ludzie. Półkrwi nie czarodziejskiej krwi i cywilów, ale zwykłych ludzi i rozmaitych magicznych stworzeń. Sam Merlin był półbogiem, synem celtyckiej bogini magii i jednym z jej ostatnich śmiertelnych wyznawców, kobietą bez talentu do tej sztuki. Cercie, babayaga, Morgan LeFay i wielu innych, do diabła, że ​​w czwartej księdze byli nawet angreboda, bogini matka lodowych olbrzymów.

Dodajmy do tego wywiad z samą JKR, która powiedziała, że ​​tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak mugolaki, ale raczej wielopokoleniowe potomstwo charłaków odpowiedź wydaje mi się jasna. Chcesz magicznych zdolności, musisz mieć jakieś magiczne pochodzenie.

Mal
2019-08-24 10:34:28 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Mugolacy czerpią magię z pochodzenia czarodzieja.

W swoich notatkach o „Babbitty Rabbitty and her Cackling Stump” w „The Tales of Beedle the Bard” Dumbledore wspomina, że ​​Departament Tajemnic zbadał jak czarodzieje zdobywają magię i odkrył, że czarodzieje urodzeni przez mugoli mają czarodzieja gdzieś w swoim drzewie genealogicznym, prawdopodobnie w odstępie pokoleń.

„Intensywne badania w Departamencie Tajemnic wykazały już 1672, czarodzieje i czarownice rodzą się, a nie są stworzeni. Podczas gdy „łotrzyńska” zdolność do wykonywania magii czasami pojawia się u osób o pozornym niemagicznym pochodzeniu (chociaż kilka późniejszych badań sugeruje, że gdzieś na drzewie genealogicznym była wiedźma lub czarodziej), mugole nie mogą jej używać. Najlepsze - lub najgorsze - na jakie mogli liczyć, to losowe i niekontrolowane efekty generowane przez prawdziwą magiczną różdżkę, która jako narzędzie, przez które ma być przepuszczana magia, czasami posiada resztkową moc, którą może rozładować w dziwnych momentach - patrz także notatki o różdżkarstwie do „Opowieści o trzech braciach”.
- Opowieści barda Beedle'a

Dlatego mugolacy wciąż mają magię dziedzicząc cechę po kimś z ich rodu, chociaż w ich przypadku jest to od bardziej odległego krewnego niż ich rodzice.

Jak więc pierwszy czarodziej zdobył magię?
Wodanaz Spitfire
2013-04-07 23:24:43 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Większość tego typu pytań zakłada, że ​​magiczni ludzie mają jakiś specjalny fragment DNA, który czyni ich magicznymi. Innymi słowy:

  • ludzie bez specjalnego kawałka DNA = mugol
  • człowiek ze specjalnym kawałkiem DNA = wiedźma lub czarodziej

Jednak to działa tylko wtedy, gdy patrzysz na ludzkość w izolacji. Kiedy patrzymy na cały wszechświat HP, musimy wziąć pod uwagę, że gatunki niemagiczne mają przewagę liczebną nad gatunkami magicznymi. Czemu? Dodatkowo musimy wziąć pod uwagę, że magiczni ludzie stanowią tylko niewielki procent gatunku ludzkiego, co nie ma sensu, gdyby magia była w jakikolwiek sposób korzystna, ponieważ w takim przypadku ewolucja wybrałaby przeciw niemagicznym odmianom.

Jedynym logicznym wnioskiem jest zatem to, że magia nie jest korzystną umiejętnością. Co ma sens, gdy zaczynasz patrzeć na możliwe choroby. Kiedy jesteś magiczny, twoje ciało musi być w stanie bronić się zarówno przed magicznymi, jak i niemagicznymi chorobami. Jednak gdy nie posiadasz magii, twoje ciało musi jedynie bronić się przed chorobami niemagicznymi.

W pewnym sensie zdolność do wykonywania magii jest jak ślepota na kolory. Jest to niekorzystne dla jednostki, ale może być korzystne dla całej populacji, o ile występuje tylko w niewielkim procencie populacji.

Więc powinno być na odwrót:

  • człowiek bez specjalnego kawałka DNA, który chroni go przed magicznymi chorobami = wiedźma lub czarodziej
  • człowiek ze specjalnym kawałkiem DNA, który chroni go przed magicznymi chorobami = mugol
W jaki sposób daltonizm może być korzystny dla całej populacji?
Gene Urban
2011-07-23 05:47:48 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jako magik i mugol uważam, że magia dzieje się z intencji. Większość wielkich mistrzów sztuki mówi o potrzebie wiary i intencji, aby magia się wydarzyła i tak się stanie. Wierzę, że jest to prawdą zarówno w fantazji, jak iw rzeczywistości.

Mojo
2012-02-19 20:16:53 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Jedną z lekcji płynących z książki, zilustrowanej przez Hermionie, jest to, że ludzie zbyt mocno polegają na krwi i genach, aby określić swoje talenty. Ludzie oznaczeni jako charłaki nadal są zdolni do podstawowej magii, co po prostu nie przychodzi im tak łatwo.

Założę się, że każdy jest w stanie zostać czarodziejem, jeśli ma czas, dyscyplinę, narzędzia i wiedzę. Tak jak ludzie nie tylko rodzą się z danym talentem do matematyki, ludzie nabywają cechy przez swoje życie i rozwój. Ktoś, kto dorasta w rodzinie czarodziejów, prawdopodobnie zdobędzie umiejętności czarodziejów, tak jak ktoś dorastający w domu matematyków prawdopodobnie dość łatwo opanuje matematykę.

Natura kontra pielęgnacja.

ladyevenystar
2013-09-16 06:28:07 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Uważam, że charłaki są powodem mugolaków. Wieki temu wyobrażałem sobie, że charłaki zostałyby wyrzucone ze społeczeństwa czarodziejów. Te charłaki zmieszałyby się z mugolską populacją. Powiedzmy, kolejne pokolenia, dwie różne osobniki, przyzwoite charłaki pobierają się i mają dziecko. To dziecko miałoby większą szansę na wytwarzanie magii, ponieważ jego / jej genetyka wciąż ma magiczny gen, chociaż jest silniejszy niż którykolwiek z jego rodziców. Zastanawiam się jednak, czy dziecko zwykłego mugola i przyzwoity charłak byłyby magiczne.

Witam i zapraszam do Scifi.SE! Ciekawa teoria, ale czyste spekulacje, do których nie zachęcamy na tej stronie. Może mógłbyś dodać kilka wskazówek do szczegółów, które sprawiają, że w to wierzysz?


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...