Jeden aspekt, o którym jestem zaskoczony, nie został wspomniany, to dążenie Daty do stania się bardziej ludzkim. Nie pomijam innych odpowiedzi: z pewnością jest to narzędzie fabularne, w którym Data działa i mówi do komputera i członków załogi jak każdy inny i z pewnością próbowali wyjaśnić (lub przynajmniej zasugerować) niekompatybilność pozytroniczną i obwody izolinearne.
Jednak Data z pewnością przyjęła szereg anachronizmów, aby rozkoszować się ludzkim doświadczeniem. Maluje, uczy się tańczyć, stara się być komikiem stojącym, śpiewa, gra na skrzypcach, naśladuje sen (może tylko po to, by wyjść z 24-godzinnego dyżuru? Jeśli tak, to jego najbardziej ludzka zarozumiałość), uczy się marzyć i akceptuje obcy sprzęt, który w najlepszym przypadku pochłania zasoby i rozprasza uwagę, aw gorszym jest złośliwym napastnikiem (chip emocji z Lore).
Jego własnymi słowami:
TIMOTHY: Brzmisz, jakbyś nie chciał być androidem.
DANE: Jestem androidem. To się nigdy nie zmieni.
TIMOTHY: Ale gdybyś mógł się zmienić, prawda?
DANE: Często chciałem być człowiekiem. Uważnie badam ludzi, aby dokładniej przybliżyć ludzkie zachowanie.
Innymi słowy, nawet gdyby mógł łączyć się bezpośrednio z głównym komputerem bez nieumyślnego uszkadzania obu programów, nadal wybrałby zachowuj się jak humanoidalny członek załogi, wypełniając swoje zwykłe obowiązki.
Ponadto pisanie i mówienie nie przeszkadza mu zbytnio, ponieważ jego palce mogą w razie potrzeby latać nad klawiszami z nadludzką prędkością. (Nie mogę uwierzyć, że nie mogę znaleźć fragmentu jego szybkiego pisania). Podobnie za rozmowę z komputerem. Nawet bez obwodu integracji Wi-Fi, Data jest znacznie wydajniejszy w swoich obowiązkach niż standardowy oficer Star Fleet.
Szybkie pisanie / mówienie oczywiście nie dorównuje łączu optycznemu, ale do codziennych zadań związanych z operacjami na statkach zdecydowanie wystarcza. Być może lepszym pytaniem jest, dlaczego w ogóle mają załogę na statku; komputer statku jest w stanie sam latać, jeśli inżynierowie włożyliby w to trochę więcej wysiłku. Bezzałogowe sondy mogłyby prawdopodobnie badać znacznie wydajniej i taniej niż bardziej ograniczona flota Star. Oczywiście głównym powodem jest nadal ogromna wygoda: jedyną rzeczą, która sprawiłaby, że telewizja byłaby bardziej nudna niż cichy android lecący w kosmosie, to cicha bezzałogowa sonda lecąca w kosmosie.