To zawsze wydawało mi się dziwne. Kiedy Harry, Ron, Hermiona, Ginny, Neville i Luna udają się do Departamentu Tajemnic i zostają skonfrontowani ze Śmierciożercami, dlaczego Śmierciożercy są dla nich tak wyrozumiali? Kiedy zaczyna się właściwa walka, Lucjusz mówi, żeby zabijać dzieci, jeśli to konieczne (z wyjątkiem Harry'ego).
Harry przyłożył ucho do drzwi, by posłuchać i usłyszał ryk Lucjusza Malfoya: „Zostaw Nott, zostaw go, mówię, Czarny Pan nie będzie się przejmował obrażeniami Notta tak bardzo, jak utratą przepowiedni - Jugson, wróć tutaj, musimy się zorganizować! Podzielimy się na pary i będziemy szukać, i nie zapominajmy, bądź delikatny z Potterem, dopóki nie otrzymamy przepowiedni, w razie potrzeby możesz zabić pozostałych - Bellatrix, Rodulphos, skręć w lewo , Crabbe, Rabastan, idź w prawo - Jugson, Dolohov, drzwi na wprost - McNair i Avery, tutaj - Rookwood, tam - Mulciber, chodź ze mną! ”
Zamów Feniksa - strona 788 - Bloomsbury - rozdział 35, Za zasłoną
Ale Śmierciożercy nadal używają zaklęć, które są nie tylko nieśmiertelne, ale wręcz głupie. Są około cztery przypadki, w których zaklęcia są najwyraźniej śmiertelne, ale większość z nich jest dziwna dla zahartowanego złego faceta.
„A co z Ronem?” Powiedział przerażony Harry, gdy Ron nadal chichotał, wciąż zwisając z przodu jego szaty.
„Nie wiem, czym go uderzyli,” powiedziała smutno Luna. "Ale on był trochę zabawny, ledwo mogłem go dogadać. ... "Zakon Feniksa - strona 796 - Bloomsbury - rozdział 35, Za zasłoną sub>
„Harry, to go udusi!” krzyknęła Ginny, unieruchomiona złamaną kostką na podłodze - po czym strumień czerwonego światła wyleciał z jednej z różdżek Śmierciożercy i uderzył prosto w twarz . Przewróciła się na bok i leżała nieprzytomna.
Zakon Feniksa - strona 798 - Bloomsbury - rozdział 35, Za zasłoną
Ale nic się nie stało - jeden ze Śmierciożerców wystrzelił własne oszałamiające zaklęcie w Neville'a ; ominęło go o cale.
Zakon Feniksa - strona 798 - Bloomsbury - rozdział 35, Za zasłoną
Jego właściciel leżał na boku, krwawiąc z głowy, a napastnik nacierał teraz na Harry'ego i Neville'a: Dołohov z długą bladą twarzą wykrzywioną radością.
" Tarantallegra! ”krzyknął, jego różdżka wycelowana w Neville'a, którego nogi natychmiast weszły w rodzaj szaleńczego stepowania , wytrącając go z równowagi i powodując, że ponownie upadł na podłogę. „Teraz Potter -”Zakon Feniksa - strona 802 - Bloomsbury - rozdział 35, Za zasłoną
Przeważnie próbują ogłuszyć innych, co jest bardziej zrozumiałe (choć wciąż dość oswojone), ale uważam, że dzięki temu Śmierciożercy są mniej onieśmieleni, gdy używają czegoś takiego jak Tarantallegra, co Malfoy użył Neville'a na ich pierwszym roku . Wiem, że JK Rowling nie chciała zabijać bohaterów, ale uważam, że fakt, że nie zabili dzieci, jest bardzo dziwny, zwłaszcza, że dzieciaki okazały się zaskakująco dobrymi wojownikami.