Pytanie:
Jak Harry miał odpowiedzieć na list z Hogwartu z pierwszego roku?
vap78
2017-01-27 16:48:21 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W następstwie tego pytania (cytat skradziony z odpowiedzi z moim pogrubionym tekstem)

Szanowny Panie Potter , Miło nam poinformować, że masz miejsce w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. W załączeniu lista wszystkich niezbędnych książek i wyposażenia. Termin rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy Twojej sowy nie później niż do 31 lipca . Z poważaniem, Minerva McGonagall Zastępca Dyrektora

Zakładając, że Dursleyowie nie byli kompletnymi kretynami - po prostu wyjaśniają Harry'emu, że jest czarodziejem i takie tam. ale ... jak Harry ma dostać sowę i odpowiedzieć? Dursleyowie nie mogą mu go kupić, nawet gdyby chcieli. Mugolakom uczniowie przychodzą z wizytą do pracownika Hogwartu, który wyjaśnia sytuację, ale nie wydaje się, żeby tak było. Harry właśnie otrzymał list. Nie może użyć tej samej sowy, która dostarczyła list, ponieważ pierwszy list został dostarczony jak normalny w skrzynce pocztowej.

Ponieważ JK Rowling nie wie, jak prowadzić szkołę.Albo dla wyjaśnienia we wszechświecie, ponieważ administratorzy Hogwartu są idiotami.
Poza uniwersum jest to pierwsze wprowadzenie do jednego z powracających tematów serii;Instytucje czarodziejów są satyrami na bezmyślne, nieelastyczne, bezosobowe, czasami skorumpowane, podatne na nadużycia i zawsze biurokratyczne mugolskie instytucje, które wszyscy znamy.Fakt, że Harry nie ma możliwości podporządkowania się, jest cechą tekstu wprowadzającego temat;to nie pomyłka.
Przypuszczam, że następstwem tego byłoby * jak zareagowała Hermiona *?Nie wspomniano o tym również w żadnej z poniższych odpowiedzi.Przypuszczam, że jakikolwiek mugolak.W żadnym z listów nie ma wzmianki o tym, że „wyślemy do pomocy kogoś, kto udowodni Ci, że magia rzeczywiście istnieje i nie powinieneś podawać dziecku Ritalinu ani dzwonić na policję”.
@Marakai Kiedy Harry mieszkał z mugolami, sam nie jest mugolakiem, więc prawdopodobnie używali procesu rejestracji „urodzonego przez czarodzieja”, a nie mugolskiego, który obejmuje wizyty (jak Hermiona otrzymałaby).
@SomeoneSomewhere Tak, ale to wciąż sprawia, że zastanawiam się: gdybyś miał kogoś, kto pojawiłby się u twoich drzwi ubrany jak Dumbledore, albo niebiosa zabroniłyby pół-olbrzymowi jak Hagrid, co, poza czymś takim jak zaklęcie Obliviate, nie spowodowałoby, że wściekasz się i nie odejdziesz"Jesteś czym? Chcesz zabrać moje dziecko gdzie? kim i czym jesteś?"- podczas gdy twój SO wypadł z tylnego wejścia gorączkowo dzwoniąc na policję.
W ten sam sposób odpowiedziała na jej list hermiona (mugolka).
@Arun nie do końca.Mugolak odwiedza pracownika Hogwartu (przykład - Tom Riddle).Harry nie dostał (początkowo) takiej wizyty - tylko list.
Ritalin ftw .. :)
Pięć odpowiedzi:
Anthony Grist
2017-01-27 17:59:14 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Harry to trochę szczególny przypadek, ponieważ urodził się jako wiedźma i czarodziej (James i Lily Potter), ale został wychowany przez mugoli. Wygląda na to, że otrzymał wersję listu przeznaczoną dla dzieci urodzonych przez wiedźmy i czarodziejów (którym był). Te rodziny oczywiście miałyby własną sowę lub wiedziały, dokąd się udać, aby ją wysłać.

W przeciwieństwie do zwykłych mugolaków, Hagrid nie pojawia się, aby wyjaśnić rzeczy, które normalnie wyjaśnia się je, ponieważ zakłada się, że Harry już wie o tym wszystkim. Hagrid jest zszokowany (a potem zły), kiedy dowiaduje się, że Harry nie wie „nic”. Hagrid jest wysyłany tylko wtedy, gdy staje się jasne, że Harry nie otrzymał jego listów (choć nigdy nie wyjaśniono, skąd oni to wiedzieli).

Ze wspomnień Snape'a w Insygniach Śmierci wiemy, że listy wysyłane pocztą mugolską mogą dotrzeć do Hogwartu, więc dla rodzin mugolskich pisemne potwierdzenie może zostać wysłane przy użyciu metody, którą już znają.

Słuszne uwagi.Ale zgodnie z pytaniem, jeśli spodziewali się powrotu sowy, dlaczego nie wysłaliby również pierwszego zaproszenia przez sowę?
Nie kupuję tego przez sekundę.Harry Potter był legendą w społeczności czarodziejów.* Wszyscy * wiedzieli, że jego rodzice zostali zabici przez Tego, Którego Nie Można Nazwać.Nawet dyrektor Hogwartu uważnie obserwował, jak Harry jest wychowywany od dnia, w którym został wysłany do swoich mugolskich krewnych.
@Dan, nie doceniasz potęgi biurokracji :-)
@Dan Dokładnie.Harry Potter był legendą społeczności czarodziejów.Sam pomysł, że nie wiedział, że jest czarodziejem, był dla nich nie do pomyślenia.Jak mogłeś trzymać kogoś tak niesamowitego w ciemności, kim jest?Większość czarodziejów założyłaby, że doskonale zdawał sobie sprawę ze swojego dziedzictwa.
@jpmc26 Hmm, to ciekawa perspektywa.Był tak sławny, że nikt nie brał pod uwagę faktu, że mógł nie wiedzieć, skąd wziąć sowę.
@Dan: Spodziewałbym się, że Dursleyowie otrzymali wiele informacji, które miały zostać przekazane Harry'emu, gdy dorośnie.Nie sądzę, żeby Harry miał jakiekolwiek problemy ze wysłaniem sowy, gdyby nie okropne zachowanie Dursleyów.
Oprócz mojego komentarza do pierwotnego pytania: oprócz pojawienia się na progu i rzucenia * credus magicus * na rodziców, jak to miało działać?Używanie „magii nie istnieje” jako najbardziej prawdopodobnej podstawy, większość mugolskich rodziców prawdopodobnie wezwałaby policję.Nawet jeśli pojawił się ktoś tak dostojny jak Minerva McGonagall.
@Marakai Wiemy, jak to działa: wizyta Dumbledore'a u Toma Riddle'a to pokazuje (mimo że był też urodzonym wiedźmą, a więc prawdopodobnie, zgodnie z logiką tej odpowiedzi, powinien również otrzymać standardowy list, tak jak Harry).Spokojnie powiedz im, że istnieje coś takiego jak magia i że ich dziecko wykazuje oznaki, że jest do tego zdolne;a kiedy ci nie wierzą, dajesz im dowód.W przypadku rodziców prawdopodobnie przyjęto by nieco bardziej logiczne podejście niż w przypadku 11-latków, takich jak Tom, ale nie widzę powodu, dla którego nie byłaby to zasadniczo ta sama procedura.
The Dark Lord
2017-01-27 17:32:42 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Wysłałby sowę z Ulicy Pokątnej.

Mugolaków na ogół odwiedza członek personelu Hogwartu. Riddle złapał Dumbledore'a. Harry złapał Hagrida. Problem z komunikacją można prawdopodobnie przypisać błędowi ze strony Hagrida. Prawdopodobnie powinien był po prostu zapukać do drzwi, poprosić o rozmowę z Harrym i osobiście wyjaśnić sytuację. Jednak mógł mieć jakieś wspomnienie opinii McGonagall o Dursleyach. Wiedząc, że są oni szczególnie mugolskimi mugolami, mógł zdecydować, że zwykłe włożenie listu do skrzynki na listy było najmądrzejszym podejściem. Kiedy to się nie powiodło, z powodów najlepiej mu znanych, postanowił zasypać Dursleyów coraz większą ilością listów.

Jeśli chodzi o sposób, w jaki mugolacy tradycyjnie potwierdzają przyjęcie oferty, muszą wysłać sowę . Można to zrobić z ulicy Pokątnej. Oczywiście, jeśli nauczyciel osobiście przedstawi zaproszenie, wówczas prawdopodobnie może je przyjąć. Sowa to tylko pisemne potwierdzenie. Nauczyciel wyjaśniłby, że dziecko musi iść na ulicę Pokątną (w razie potrzeby z rodzicami), aby kupić przybory szkolne.

„Gdzie kupujesz księgi czarów?” - przerwał Riddle, który wziął ciężki worek pieniędzy, nie dziękując Dumbledore'owi, i teraz oglądał gruby złoty galeon.
- Na ulicy Pokątnej - powiedział Dumbledore. „Mam przy sobie twoją listę książek i sprzętu szkolnego. Mogę pomóc ci znaleźć wszystko - ”
(Książę Półkrwi, rozdział 13, The Secret Riddle) .

Nawet jeśli nauczyciel nie zaproponuje pójścia z uczniem, jak zrobił to Dumbledore, sam list do Hogwartu zawiera pełną listę wymaganych przedmiotów. Nauczyciel musi tylko podać rodzinie szczegóły dotarcia na ulicę Pokątną.

„Wciąż masz list, Harry?” - zapytał, licząc szwy.
Harry wyjął pergaminową kopertę z kieszeni. - Dobrze - powiedział Hagrid. „Jest tam lista wszystkiego, czego potrzebujesz”.
Harry rozłożył drugą kartkę papieru, której nie zauważył poprzedniej nocy, i przeczytał ...
(Kamień filozoficzny, rozdział 5, Ulica Pokątna) .

Gdyby Dursleyowie poparli decyzję Harry'ego o pójściu do Hogwartu (jak sugeruje pytanie), prawdopodobnie nie mieliby problemu z zabraniem go na ulicę Pokątną.

Będąc na Pokątnej możesz kupić własną sowę.

Lub, jeśli nie chcesz sowy, możesz wypożyczyć ją na poczcie. Na ulicy Pokątnej prawdopodobnie znajduje się poczta sów; Hogsmeade, które jest raczej mniejsze, ma w końcu jeden.

- Dzięki - powiedział Harry, podnosząc paczkę malutkich czarnych pieprzników. „Jakie jest Hogsmeade? Gdzie poszedłeś? ”
[...]
„ Poczta, Harry! Około dwustu sów, wszystkie siedzące na półkach, wszystkie oznaczone kolorami w zależności od tego, jak szybko chcesz, aby Twój list tam dotarł! ”
(Więzień Azkabanu, rozdział 8, The Flight of the Fat Lady ) .

Problem polega na tym, że list nie wyjaśniał ulicy Pokątnej ani tego, jak się tam dostać (iirc), więc spodziewając się, że Harry lub Dursleyowie będą wiedzieli, że tam pójdą, jest przeoczenie ze strony listu.
@Xantec.Masz rację, tak jest.Oczekiwano, że pracownik Hogwartu dostarczający list wspomniał o Ulicy Pokątnej (tak jak zrobił to Dumbledore).Hagrid zaniedbał to, po prostu wysyłając list do skrzynki pocztowej.Więc naprawdę jest to przeoczenie ze strony Hagrida (chociaż oczywiście w rzeczywistości osobiście zabrał Harry'ego do prokuratora).
„Mugolaków zazwyczaj odwiedza pracownik Hogwartu”. Naprawdę, Tom Riddle i Harry Potter byli bardzo szczególnymi przypadkami.Nie ma dowodów na to, że * wszyscy * mugolscy uczniowie są odwiedzani przez pracownika Hogwartu, a nawet że * większość * to robi.
@TylerH, co jeszcze pracownicy muszą robić latem?
@TheDarkLord na żywo?Praca?Badania?Co w rzeczywistości robią nauczyciele szkolni latem?
Czy Dursleyowie nie byli przypadkiem szczególnym, ponieważ * wiedzieli * o istnieniu magii, ale nie chcieli mieć z nią absolutnie nic wspólnego?
@TylerH W okresie letnim są uprawnieni do pobierania bezrobocia, jeśli nie pracują.
@TylerH - Odzyskują swoje życie po tym, jak poświęcili tak wiele z nich dla dzieci innych ludzi!
@TylerH Przez część lata wyjeżdżali na wakacje.Ale mogą też pracować dla części tego.Ważną częścią procesu rekrutacji jest upewnienie się, że nowi uczniowie wiedzą o ofercie i dotarli do szkoły.Jestem pewien, że personel odegrałby w tym swoją rolę, przed wakacjami lub w ich trakcie.
@TylerH Harry był znany jako szczególny przypadek, tak;ale co było specjalnego w Tomie Riddle'u?W czasie, gdy Dumbledore go odwiedzał, był zwykłym chłopcem mieszkającym w sierocińcu, którego imię zostało zapisane przez magiczne urządzenie w wieży, jak wiele innych.Nie ma dowodów na to, że Dumbledore wiedział z góry, czy jest pełnokrwistym, półkrwym czy mugolskim (po co pytać panią Cole o swoich rodziców, jeśli tak?), A tym bardziej, że w ogóle było w nim coś specjalnego.
@TylerH JKR powiedział, że nauczyciel Hogwartu zwykle odwiedza rodzinę mugolaków, aby wyjaśnić mądre słowo: zobacz pierwszy cytat na https://scifi.stackexchange.com/a/47726/4918
@b_jonas Niezupełnie;ten cytat mówi o „specjalnych posłańcach” i nie wspomina o nauczycielach.„Specjalny posłaniec” może równie dobrze oznaczać sowę dostarczającą dłuższy / zaczarowany list.
Wygląda na to, że Dumbledore odwiedził Riddle'a w sierocińcu, spodziewając się narodzin mugola.Może wykryli magię nieletnich, tak jak odkrywają mugolskich urodzonych.Jest mało prawdopodobne, aby którykolwiek z Gauntów znał lub zarejestrował swoje imiona w Hogwarcie.A Merope Gaunt umarła zbyt wcześnie, aby ktokolwiek mógł poznać pochodzenie Voldemorta.Gdyby ktokolwiek wiedział, od kogo Voldemort pochodzi (Gaunts), wiedziałby, że pochodzi on z magicznego przodka.
Wydaje się rozsądne, aby wywnioskować, że Pokątna ma zaklęcia chroniące ją, a mugolscy rodzice nie byliby w stanie po prostu wpaść, aby kupić sowę, nawet gdyby mieli instrukcje, jak to zrobić.
@Acccumulation Cóż, Riddle najwyraźniej był w stanie iść i kupić swoje rzeczy bez towarzystwa czarodzieja.Zezwolenie kilku wybranym czarodziejom mugolskim urodzonym i ich rodzinom na kupowanie ich rzeczy jest częścią pozwolenia im na wejście do czarodziejskiego świata.
@TylerH Albo może to być ktoś z Ministerstwa Magii zamiast nauczyciela z Hogwartu.Może z [Muggle Liaison Office] (https://harrypotter.fandom.com/wiki/Muggle_Liaison_Office)?
@Chronocidal Tak, bardzo możliwe.
user12616
2017-01-29 21:58:40 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Petunia Dursley wie, jak skontaktować się ze szkołą

W rzeczywistości udało jej się to nawet zrobić bez zachęty, kiedy była młoda:

„Nie sądziłeś była taką dziwaczną szkołą, kiedy pisałeś do dyrektora i błagałeś go, żeby cię zabrał. ”

...

„ Severus zobaczył kopertę i nie mógł uwierzyć, że mugol mógł skontaktować się z Hogwartem, to wszystko! Mówi, że na poczcie muszą być tajni czarodzieje, którzy się tym zajmują - "

(Insygnia Śmierci, rozdział 33, Księcia opowieści) .

Doskonała uwaga!
I sugeruje skontaktowanie się z nimi ponownie po nadejściu listu Harry'ego.
ThruGog
2017-01-28 01:16:23 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Z innej perspektywy, chociaż odpowiedź @Anthony Grist jest dobra.

Kilka razy w tej serii widzimy listy wysłane przez sowę i odpowiedzi napisane szybko i zwrócone tej samej sowie. Wiem, że list, który przeczytał Harry, został mu przekazany przez Hagrida, ale wątpię, czy zmienili tekst z oryginalnego i kolejnych listów, z których przynajmniej wiele zostało wysłanych przez sowę. Jako bezstronni czytelnicy wydaje się mało prawdopodobne, aby ktoś, kto nie miał pojęcia o świecie czarodziejów, pomyślałby wtedy o napisaniu odpowiedzi i wysłaniu jej z powrotem ale widzieliśmy też wiele razy, że czarodzieje nie zawsze rozpoznają ich sposoby jako niezwykłe.

Myślę, że możliwość napisania szybkiej odpowiedzi „Tak, chciałbym przyjechać, Pozdrawiam, H. Potter” i odesłanie jej z oryginalną sową byłaby realną możliwością w umysły nadawców listów.

Tak właśnie dzieje się rano po tym, jak Hagrid pojawia się z listem Harry'ego - sowa dostarcza gazetę codzienną, a potem ** czeka ** na zapłatę.Przypuszczam, że sowa byłaby na tyle sprytna, by czekać na odpowiedź „do diabła”.
Może nie pasować do daty zamknięcia z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
To nie pasuje do faktu, że pierwszy z listów Harry'ego został dostarczony zwykłą pocztą mugolską, a nie sową.
@Janus Bahs Jacquet - czy byli?
@ThruGog Cóż, na pewno przyjeżdżają na wycieraczkę razem ze swoim zwykłym postem.Przyznaję jednak, że pomyliłem ich z wakacyjnym zaproszeniem Weasleyów do Harry'ego, źle pamiętając, że listonosz też był tu zamieszany.Prawdopodobnie masz rację, że zostały dostarczone przez sowy, przynajmniej od trzeciego dnia, kiedy zaczęły wpychać się do toalet i kominów na parterze, żeby się przedostać.
@Janus Bahs Jacquet - Tak, szczerze pytałem, ponieważ jest to niejasne.Zawsze zakładałem, że sowy w jakiś sposób przenoszą je przez skrzynkę na listy, ale to po prostu dziwne!
Pomyśl o tym, chyba że źle pamiętam, film faktycznie pokazuje i sowa leci blisko drzwi i upuszcza list, który magicznie wślizguje się przez skrzynkę na listy.
gdeck
2017-01-27 22:16:17 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Ta odpowiedź na inne pytanie może pomóc:

Kto wysłał listy

Najwyraźniej Dumbledore miał wrażenie, że kontakt z Harrym może być trudny.

To prawda, ponieważ mieszkał z mugolami, którzy nie mieliby sowy, wydaje się, że było to albo przeoczenie, albo JK Rowling miała na myśli szerszy plan, kiedy pisała to w ten sposób. Przypuszczam, że musielibyśmy znaleźć coś, co napisała, żeby się upewnić. Nie mogłem znaleźć nic, co by to wyjaśniało.

EDYCJA: Coś, co napisała, wyjaśniając, dlaczego listy nie zostały wysłane przez sowę.

Nie widzę niczego w poście, do którego prowadzą linki, co by odpowiadało na pytanie, jak Harry miał odpowiedzieć.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...