Dlaczego prędkość warp i pierwszy kontakt wydają się najważniejszą rzeczą we wszechświecie Star Trek, aby cywilizacja stała się „oświecona”, a następnie utopijna?
Na przykład, dlaczego Pierwsza Dyrektywa nie mogła określić parametrów, w których można nawiązać pierwszy kontakt, skoro cywilizacja była wystarczająco blisko , aby uzyskać prędkość przeskoku itp. Na przykład wiele cywilizacji może podróżowali w obrębie swojego Układu Słonecznego, z czasem skolonizowali pobliski Układ Słoneczny lub kilka statków kolonizacyjnych podświetlnych. Pierwsza Dyrektywa może nadal uznawać je za „mniej rozwinięte technologicznie”, niegotowe do kontaktu itp.
Ponadto wiemy teraz, że chociaż opanowanie energii i materii jest wyraźnie cechą charakterystyczną zaawansowanego technologicznie społeczeństwa, być innymi osiągnięciami, które cywilizacja osiągnęła wcześniej - w rzeczywistości, na przykład, manipulowanie biosferą i genomem można osiągnąć przed prędkością warp i może być lepszym testem tego, czy potrafią się zachowywać.
Jest wyraźnie cywilizacje, które są życzliwe i wrogie, niezależnie od ich osiągnięcia prędkości warp. Jednak z punktu widzenia Federacji i tak kontakt i transfer technologii jest ściśle regulowany, choć dość zagmatwany, np. https://memory-alpha.fandom.com/wiki/Prime_Directive
Co dziwne, wydaje się, że jeśli cywilizacja była częścią Federacji i / lub miała wystarczająco dużo powiązań z Federacja (która rzekomo MUSI wiązać się z prędkością warp i pierwszym kontaktem zainicjowanym przez "nową" cywilizację) ... wtedy ta cywilizacja jest uważana za "akceptowalną do współpracy", jeśli rozumiesz mój dryf.
Aktualizacja 1: Dzięki, najlepsze dotychczasowe odpowiedzi wydają się skłaniać do sytuacji RYZYKO VS NAGRODA. JEŚLI mają technologię warp, cóż, nie masz innego wyjścia, jak tylko sobie z nimi poradzić, bez względu na to, czy są dobre, złe czy brzydkie. Najwyraźniej sama podróż warp nie jest miarą moralną (a jak niektórzy zauważyli, sytuacja Klingonów wydaje się dość złożona). Jeśli nie mają technologii warp, mogą być „dobrzy” (np. „Odpowiedzialna” modyfikacja genetyczna, konstruktywne terraformowanie ich księżyca itp.) - ale po co ryzykować z nadaniem im napędu warp (prawdopodobnie od pierwszego kontaktu) - od tego czasu cokolwiek się stanie, cały kwadrant galaktyczny będzie musiał sobie z nimi poradzić, na dobre lub na złe.Aktualizacja2: Jeśli chodzi o „kierowanie” cywilizacją po osiągnięciu podróży warp, jest to nadal kontrowersyjny obszar Wszechświat i widzów) zgodnie z ST: Enterprise, itd. Filmy o ponownym uruchomieniu ST również dotykają tego, co ciekawe - dlaczego pozwolono im zapobiec wybuchowi wulkanu? Wydaje się, że to ogromna ingerencja w cywilizację w porównaniu z pozwalaniem „prymitywom” zobaczyć latający metalowy obiekt ... ale to prawdopodobnie kolejne pytanie samo w sobie.