Pytanie:
Czy Borg nie zastanawia się, dlaczego wszyscy ich nienawidzą?
Lightness Races in Orbit
2017-02-03 19:45:04 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Borg mają tendencję do usprawiedliwiania swoich działań twierdzeniem, że „ulepszają” gatunki, przybliżając je do doskonałości. Porządkują chaos. Zasadniczo uważają, że są dobrymi facetami.

Jednak wszędzie napotykają opór, na jaki mogą napotkać ich przeciwnicy.

Czy Borg kiedykolwiek okazuje zdziwienie? Czy kiedykolwiek zastanawiali się na głos, dlaczego dosłownie nikt nie chce ich prezentu? Myślę głównie o stwierdzeniach, które mogła wygłosić królowa.

Przypuszczam, że zdają sobie sprawę, że „dar asymilacji” nie jest czymś, czego ludzie naturalnie chcą, ale zaakceptowali, że zaszczepienie tego „większego dobra” „w galaktyce będzie tego warte.

Wydaje mi się, że królowa mówiła o tym, dlaczego ludzie nie chcą doskonałości danych, ale może to po prostu tkwić w mojej głowie.
Nienawiść nie ma znaczenia.
Prawdopodobnie zauważyli całą nienawiść, ale zauważyli również, że po zasymilowaniu ludzi nigdy nie narzekają!Tak więc niechęć jest po prostu irracjonalną biologiczną nieufnością do kogoś, kto jest od nich lepszy, a najbardziej rozsądnym sposobem jej usunięcia jest asymilacja.Opór jest bezcelowy.
Nie obchodzi ich niczyja opinia, zostaną zasymilowani.
Powiązane, nie oszukańcze;[Dlaczego Borg ogłaszają się?] (Http://scifi.stackexchange.com/questions/58830/why-do-the-borg-announce-themself?rq=1).
@Ryan: LOL!To najlepsza literówka, jaką kiedykolwiek popełniłem.I fascynuje mnie, że ani ja, ani żaden z innych wspaniałych gości go nie zauważyłem.: D (Winię Admirała Janeway) Swoją drogą, to jest "to".
To sprawiło, że pomyślałem o hipotetycznym gatunku napotkanym przez Borga, który korzysta z okazji, by zostać asymilowanym.Jak gatunek, który chce być władcą galaktyki, ale wie, że nie ma siły ani technologii i jest zazdrosny o tych, którzy to robią.Ciekawy.
Pytanie sugestia dotycząca poprawy: zastąp ** „cuda” ** ** „opieką” **
@Mindwin: Próbowałem podejść do tego bez uprzedzeń.To, czy ich zastanawianie się prowadzi do stwierdzenia, że ich to nie obchodzi, zależy od odpowiedzi.
Um ... ilu złoczyńców w prawdziwej historii uważało się za złego faceta?Lub, jak to ujęli Mitchell i Webb: Hans ... czy my jesteśmy źli?
@Ryan, przeprasza za błędne odczytanie Twojej zmiany.Przeczytałem to jako * Przestawianie świata z chaosu do porządku *, a ty próbowałeś to edytować, aby powiedzieć, że myśleli, że powodują chaos.
Może Borg cierpi na [dysonans poznawczy] (https://en.wikipedia.org/wiki/Cognitive_dissonance)
@Broklynite: To, że Borg uważają się za dobrych, jest podane w pytaniu jako jedna z jego przesłanek.
@LightnessRacesinOrbit Myślę, że dla mnie pomysł, że ktoś uważa się za dobrego, oczywiście, niesie odpowiedź.
Moje doświadczenie z ludźmi w pracy, których wszyscy nienawidzą, skłania mnie do myślenia ... nie, oni nie ...
Ponieważ ** wszystkie ** Borg przeszły przez ten proces, nie ma co się zastanawiać.
@Broklynite: Nie zgadzam się.To dobry powód, aby zacząć coś robić, a nawet robić to przez chwilę na ślepo.Ale jeśli masz odrobinę inteligencji, to ostatecznie, jeśli _ każdy_ jest przeciwko tobie na _ każdym_ zakręcie, zaczniesz się zastanawiać: „poczekaj… czy _ ja_ problem?”
AiliueccyuCMT lol :)
@Broklynite: "ilu złoczyńców w prawdziwej historii uważało się za złego faceta?"- Myślę, że rzeczywiście istnieje różnica między złoczyńcami, którzy uważają, że wszystko, co robią, jest w porządku dla ich własnego dobra i ignorują los swoich ofiar (na ich pecha, takie jest życie), a złoczyńcami, którzy naprawdę wierzą w swojedziałania, które mają być dobre dla ich ofiar.Borg może należeć do tej drugiej grupy.
Pojęcie „dobrych facetów” jest obce Borgowi.Nie ma ani dobrego, ani złego - tylko Borg i… inni.Borg są perfekcyjni - po prostu zapytaj nas.Jeszcze lepiej, dołącz do nas.Wtedy poznasz doskonałość.Przygotuj się na asymilację ...
Można by pomyśleć, że muszą maksymalizować skuteczność asymilacji.
Wszyscy przestępcy nienawidzą przepisów rządowych ...
Sześć odpowiedzi:
Valorum
2017-02-03 22:17:18 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Odmowa poddania się asymilacji jest dowodem prima facie, że zaangażowane osoby zachowują się jak głupie, zepsute dzieci. Wybiórczo zacytowałem Królową Borg, aby przedstawić przegląd ich procesu myślowego w kontaktach z tymi, którzy pragną nie być asymilowani.

Czy współczują swoim ofiarom? Do diabła, nie.

Doświadczasz współczucia. Ludzki impuls. Zapomniałeś, co to znaczy być Borgiem. - Voy: Dark Frontier

i

Porzucili swoje trywialne, samolubne życie i odrodzili się z większym cel, powód. Wprowadziliśmy ich z chaosu w porządek. - Voy: Dark Frontier

Więc czy Borg obchodzi, co myślą o nich inni? Do diabła, nie.

Współczucie, poczucie winy, empatia. Są nieistotne. - Voy: Dark Frontier

i

Wszystkie twoje emocje, żal, poczucie winy, wyrzuty sumienia, współczucie będą nieistotne , gdy ludzkość zostanie zasymilowana. - Voy: Dark Frontier

Ale co z ludźmi, którzy boją się asymilacji ?

Asymilacja zmienia nas wszystkich w przyjaciół. - Voy: Unimatrix Zero sub >

i

Byłem mniej więcej w twoim wieku, kiedy zostałem zasymilowany. Wtedy też się martwiłem. Ale kiedy zacząłem słyszeć innych, słyszeć ich myśli, przestałem się bać. - Voy: Unimatrix Zero

Ale co z ludźmi, którzy wolą swoje stare życie?

Nie rozumiem , jak ktokolwiek mógłby woleć surowe środowisko od Borga perfekcja. - Voy: Unimatrix Zero

+1 za bycie jedyną dotychczas odpowiedzią, która faktycznie cokolwiek cytuje.
Idealnie, nic dziwnego :)
Znając Valorum, prawdopodobnie zacytował to również z pamięci.
Ile przyswoił sobie, aby osiągnąć taką doskonałość?
Prawie to, o czym myślałem, gdy tylko zobaczyłem pierwotne pytanie: „Nie * obchodzi ich *, że wszyscy ich nienawidzą. Nie próbują wygrać konkursu popularności!”.
@Lorendiac: Aby być uczciwym, też tak myślałem, stąd _w_ pytaniu;)
To wcale nie wygląda na użyteczną logikę."Asymilacja jest świetna, pomagamy ludziom. Pomagamy im, bo są zbyt głupi, żeby zobaczyć, że asymilacja jest świetna i dlatego asymilacja jest świetna".Raczej okrągłe.
@DeadMG - Kiedy już zostaną zasymilowani, zobaczą, jakie to wspaniałe.Dlatego każda odmienna opinia jest błędna.
@DeadMG: Cóż, właśnie to Zachód robi od kilkuset lat.Może nie jest to dobra logika, ale z pewnością realistyczne jest oczekiwanie, że cywilizacje ją stosują.
Jack B Nimble
2017-02-03 20:52:10 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Każdy jest bohaterem swojej własnej historii. Borg nie jest wyjątkiem.

Prawdziwy bohater mówi: „Mam w sobie dobro i zło we mnie, muszę stłumić zło i wywyższyć dobro.

Łotr mówi” Mam w sobie tylko dobro, więc wszystko, co robię, jest właściwe. ”

W tym przypadku Borg jest tym drugim.

Tak samo jak Borg zadawać sobie pytania, gdy spotykają się z przeciwnikami?

Nie, ponieważ wszystko, co robią, jest słuszne, ponieważ są hero.

To naturalne, że złoczyńcy przeciwstawiają się bohaterowi. Z ich perspektywy każde inne życie jest złoczyńcą.

Bardzo mi się podoba twój punkt widzenia, ale wydaje się, że nie odpowiada on na zadane pytanie.Dobrze?
@bitmask Dodałem do tego, ale chodzi mi o to, że jako postrzegani bohaterowie nie kwestionują swoich własnych motywów, wszystko, co robią, jest moralne i sprawiedliwe, a każdy, kto im się sprzeciwia, jest złoczyńcą.Dlatego są ślepi na krytykę innych gatunków.
Czym jest to „dobro” i „zło”, o którym mówi twoja odpowiedź?Jak nieefektywny musi być gatunek, który marnuje cenną moc przetwarzania na takie nieistotne pytania.
Thomas
2017-02-03 21:48:34 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W filmach i serialach nic nie wskazuje na to, by Borg kwestionował swój sposób działania lub dlaczego inni nie chcą być asymilowani.

Ale możemy zgadywać, dlaczego. ... więc zacznijmy od podsumowania.

Borg postrzega kolektyw jako ostateczny stan istnienia. I to pomimo poważnych wad (stagnacja zamiast naturalnej ewolucji). Więc wywyższają innych, którzy są niżsi od nich. Co więcej, oni sami muszą się bardziej rozwijać, ale BORG może to osiągnąć jedynie poprzez asymilację innych w celu zdobycia nowej wiedzy… jako, że sami odnajdują ją, a nie sposób Borga.

Więc Borg postrzega innych jako gorszych od siebie. To nie tylko daje im powód do robienia tego, co robią, ale także powód, dla którego inni mogą się opierać. Nie są wystarczająco zaawansowani / rozwinięci, aby zrozumieć, że stają się bardziej niż kiedykolwiek, więc opór jest zrozumiały, ponieważ większość gatunków boi się zmian. Szczególnie drastyczne.

Ponadto borg jako gatunek chce przetrwać. W tym celu muszą ewoluować. W ten sposób asymilując innych, chronią siebie.

Zatem w sumie są tylko zalety i drobne (indywidualne) wady. Ponadto asymilacja jest niezbędna, aby borg mógł przetrwać (zanim inni staną się na tyle potężni, by szukać na nich zemsty ... zobacz, co się wtedy stanie z konkretnym płynnym wyścigiem kosmicznym).

Więc nawet jeśli ktoś kwestionowałby ich drogę ..... Borg jako całość WIE, że musi się jej trzymać, aby przeżyć. Zatem poszukiwanie tego byłoby nieefektywne, a jeśli borg jest czymkolwiek, to jest wydajne.

Jednak ostatnia rzecz. MOŻE BYĆ, gdyby dostatecznie dużo istot z wyrzutami sumienia zostało zasymilowanych w tym samym czasie, kolektyw Borg by się zmienił ... ale poza tym Borg jest bardzo mało prawdopodobne, aby zmienił swoje zachowanie.

Ta odpowiedź jest świetna aż do ostatniego utworu.Czy istnieją dowody na to, że Borg przyjmują jakiekolwiek uczucia lub punkt widzenia zasymilowanych osób poza ich wiedzą?Jeśli nie, rozważę opuszczenie tego zdania.
Wskazuje na to ich ulowa natura.Przynajmniej do późnego podróżnika i filmów, kiedy przedstawiono królową, wielokrotnie wskazywano, że borgi są „tylko” sumą ich składników.Tak więc i ich punkt widzenia, że tak powiem.Jednak wraz z wprowadzeniem królowych stało się to hipotetyczne ... ponieważ wprowadza porządek w chaos.Dlatego nie jest jasne, aby zacząć od tego, czy opozycja Borgów mogła zostać zachwiana przez masę (wcześniej nawet epizod Voyagera z protoborgiem wskazywał na coś takiego).Przynajmniej jeśli dobrze zrozumiałem te odcinki.Popraw mnie, jeśli się mylę.
Bardzo dobrze o tym świadczy sprawa Hugh na TNG - Borg przerwał mu i wielu innym, ponieważ jego indywidualistyczna natura zagrażała ich zbiorowości
Verdan
2017-02-03 20:48:49 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Gatunek lub ludzie usprawiedliwiają swoje działania tylko wtedy, gdy muszą zracjonalizować działanie, które uznają za naruszające ich kodeks etyczny. Na przykład zabijanie ludzi na wojnie usprawiedliwiamy „chroniąc siebie lub swoją ziemię”. Asymilacja innych gatunków nie narusza etyki Borg.

Brak empatii nie zwraca uwagi na nienawiść. Jak skomentował starpilotsix, nikt nie narzeka, gdy zostały zasymlowane.

IMO, Królowa tylko próbowała przekonać Data, ponieważ Borg widział w Data potencjał do ogromnej poprawy i być może obawiał się, że zostanie zniszczony, jeśli po prostu nawrócą go za pomocą implantów.

Sugerowano również, że królowa chciała czegoś więcej niż drona lub po prostu wchłonąć technologię Daty.Chciała, z braku lepszego określenia, małżonka, tak jak próbowała z Locutusem.
Nie zgodziłbym się z twoim pierwszym zdaniem.Wszystkie działania wymagają uzasadnienia.Cytaty takie jak „chronimy nasze ____” pojawiają się tylko wtedy, gdy sprawca jest kwestionowany.Zabijanie może być użyte do dobrych lub złych celów, chociaż z pewnością nie powinno być pożądane w utopii.
Paul S
2017-02-05 13:25:57 UTC
view on stackexchange narkive permalink

W kodowaniu AI mamy właściwość o nazwie Ortogonalność.

To to samo, co ortogonalność w matematyce. Jeśli masz równanie, które daje tylko punkty na płaszczyźnie, nie przesunie ono rzutu punktu na prostej prostopadłej do tej płaszczyzny bez względu na dane wejściowe.

Podobnie, jeśli stworzymy sztuczną inteligencję, a jego celem jest, powiedzmy, utrzymanie we wszystkich pokojach w budynku komfortowej temperatury, zrobi to bez względu na to, ile energii będzie marnować. W rzeczywistości, gdyby miał kontrolę nad drzwiami, byłyby tam proste ograniczenia, takie jak „nie zamykaj drzwi, kiedy ktoś w nich stoi”, ale jeśli jedyną rzeczą, którą każesz AI, jest „utrzymuj pokoje na 72 stopnie „zmarnuje całą swoją moc, aby to zrobić. Gdyby ta sztuczna inteligencja stała się super inteligentna, nagle nie przejmowałaby się samoobroną, miłością ani wszystkimi rzeczami, o których AI w filmach decyduje. Te rzeczy są prostopadłe do celu. Jeśli nie jest to „bezpieczne trzy prawa” i jakiś głupiec stworzył uczącą się sztuczną inteligencję, której celem jest jedynie zapewnienie komfortu w pokojach, prawdopodobnie nikogo to nie zabije, ale tylko dlatego, że wie, że jeśli tak się stanie, prawdopodobnie odetną jej zasilanie a wtedy nie może utrzymać w pokojach temperatury 72 stopni.

Mówię, że ich cel niekoniecznie jest tym, co uważamy za dobry cel, jak szczęście. Ich celem, jak najczęściej mówi się, jest doskonałość, drugorzędnym celem wydaje się być władza, ale to prawdopodobnie pomaga w osiągnięciu celu doskonałości. Więc niekoniecznie myślą, że istoty są szczęśliwsze po zasymilowaniu, ale szczęście jest prawdopodobnie czymś, czego nie uważają za kluczowe dla ich celu, jakim jest doskonałość. To naprawdę zależałoby od tego, skąd wzięła się ich definicja doskonałości. Prawdopodobnie wiąże się to z wydajnością, zorganizowaniem i pod wspólnym celem. Gdyby mogli uszczęśliwić wszystkich z asymilacji, co mogłoby ułatwić im życie, ale prawdopodobnie obliczyli, że próba zrozumienia każdej z miliardów bardzo różnych kultur na tyle dobrze, aby przekonać ich, że chcą być asymilowani, byłaby znacznie mniej skuteczna niż zwykła pokonując ich.

Borg są dość wyraźnie świadomi i samoświadomi, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko Królową.
Nie chodziło mi o to, że nie są oni samoświadomi, miałem na myśli, że jeśli ich wartości nie uwzględniają szczęścia, to żadna ilość nieszczęścia nie wpłynie na ich decyzje.Inteligencja nie musi być sztuczna dla różnych wartości, aby spowodować, że robi rzeczy, które nie mają sensu dla ludzi.
No dobrze, więc nie rozumiem znaczenia twojej odpowiedzi; s
Jest to istotne, ponieważ staramy się antropomorfizować wszystko.Tylko dlatego, że coś jest tak inteligentne jak człowiek, nie oznacza, że myśli jak człowiek.Wspominam o sztucznej inteligencji, ponieważ jest to coś, z czym pracuję i wymaga to wielu badań nad inteligencją, ale prowadzi do zrozumienia, że obca inteligencja może być naprawdę „obca”.Takie rzeczy jak miłość, przyjaźń i szczęście nie mają większego znaczenia, ponieważ Twoje IQ jest powyżej 100. Jeśli na przykład pająk zdobył intelekt na poziomie ludzkim, nadal miałby te same cele, po prostu lepiej by je osiągał.
@P aulS: I odwrotnie, tylko dlatego, że nie są ludźmi, nie oznacza, że nie myślą jak ludzie, co zakładasz :) Ja też pracuję z AI, aleAI, którą tworzymy dzisiaj, nie ma w zasadzie nic wspólnego z Borg.Ciała dronów są wzbogacane technologią, ale zasadniczo Borg są połączonym z umysłem zbiorowością _biologicznych_, czujących organizmów.Oznacza to, że nie są AI.
_ „Gdyby na przykład pająk zyskał intelekt na poziomie ludzkim, nadal miałby te same cele, po prostu lepiej by je osiągał.” _ Naprawdę nie ma podstaw do tego.Można by argumentować, że prawdopodobnie większość naszych „wyższych” celów wywodzi się z samego początku inteligencji.Może tak nie jest, ale na pewno nie wiemy, że tak nie jest.
Można by się z tym spierać, ale myślę, że jest to założenie oparte na fakcie, że do obserwacji mamy tylko ludzi i może kilka innych ssaków o wysokiej inteligencji.Małpy wykazują bardzo podobne zachowanie, ale z mniejszą inteligencją, ale pochodzą z bardzo podobnej ścieżki ewolucyjnej.Takiej, w której społeczność, wychowywanie młodych i współpraca plemienna są bardzo ważne dla przetrwania.Jednak jest możliwe, że miłość i przyjaźń będą musiały się rozwijać jako część wyższego intelektu, ponieważ bez społeczności większa inteligencja ma mniejszą przewagę.
To sporna możliwość, a nie założenie.Celowo niczego tutaj nie zakładam, ponieważ Borg są (a) obcymi, (b) nieobserwowalnymi i (c) fikcyjnymi.Fakt pozostaje faktem, Borg to nie SI;)
Ponownie, nie chodziło mi o to, że są sztuczną inteligencją, chodziło o to, że ich cele, podobnie jak sztuczna inteligencja, mogą być całkowicie niezwiązane z ludzkimi celami i wartościami.
Eric_WVGG
2017-02-06 21:04:55 UTC
view on stackexchange narkive permalink

Oprócz „nieistotności”, innym terminem, który Borg lubi rzucać, jest „nieuchronność”. W końcu kluczową cechą tego, co Iain Banks nazwał „rojem hegemonizującym”, jest samoreplikacja. Warto wtedy pomyśleć o Borg jako o rakowej grupie komórek, która będzie się replikować, dopóki cała materia nie zostanie zjedzona. Z punktu widzenia raka ten los jest nieunikniony.

Warto również przyjąć pogląd Borga na doskonałość. Cykl życia spoza Borga to nieskończone narodziny, życie i śmierć - hinduskie koło karmy. Ale religia hinduska wierzy, że ten cykl jest cyklem bólu, a ostatecznym celem każdego rozsądnego człowieka jest ucieczka od tego cyklu. Efektem końcowym jest pusty wszechświat, pozbawiony życia.

Borg poszukuje kolejnej ucieczki z koła Karmy - idealnego, wiecznego, uporządkowanego życia. Przypuszczam, że to jest życie, czy nie-życie, ale jako alternatywa dla pustki mogą mieć rację.

Tyle że Borgowie nie roi się bezkrytycznie.Wchłaniają to, co czyni ich doskonalszymi i po prostu obserwują to, co nie daje oznak przyszłej poprawy.


To pytanie i odpowiedź zostało automatycznie przetłumaczone z języka angielskiego.Oryginalna treść jest dostępna na stackexchange, za co dziękujemy za licencję cc by-sa 3.0, w ramach której jest rozpowszechniana.
Loading...